Wokół nas kwitną jabłonie, rzepak jest po prostu bajecznie :)
Maj to jeden z moich ulubionych miesięcy, krajobraz po zimie zmienia się diametralnie - wszystko budzi się do życia, nabiera barw. Dni są coraz dłuższe i cieplejsze - a to oznacza, że zbliża się lato :) Bo już zimy i tych brzydkich deszczowych dni, szarych, burych chyba każdy z nas miał po dziurki w nosie !!!
Zaczeliśmy także sezon grillowy, trampolinowy, no i rowerowy. Polecam rowerek biegowy (Pawełek aktualnie 2,5 roku) radzi sobie wyśmienicie - w zeszłym roku miał rowerek trzykołowy - zajrzyj TUTAJ i to był "strzał w 10", z rowerkiem dwukołowym Pawełek nie ma teraz żadnych trudności, bez problemu łapie równowagę, no i jazdaaaa :)
Oczywiście place zabaw zaliczamy - od mały po duże - zjeżdzalnie, bujawki, huśtawki, piaskownice - wszystko po kolei.
Oby tylko było jak najwięcej tych słonecznych i ciepłych dni, bo siedzenie w domu jest już nudne ;)
A ulubione hasło Pawełka jak tylko otworzy oczy to jest: "Mamusia a idziemy na dwór :)"
Wiosna jest piękna :) Ja też kocham maj, jak to wszystko się tak pięknie budzi do życia, choć w tym roku już i w marcu i kwietniu sporo się poprzebudzało :) My w tym roku tez zaczynamy z rowerkiem biegowym i tak jak Tymuś w ogóle nie chciał na czyms takim jeździć tak Tola chętnie śmiga odkąd pierwszy raz na niego wsiadła :)
OdpowiedzUsuńBuziaki, słodki ten Twój Synuś i taki do Ciebie podobny :)
Uwielbiam wiosnę. I tyle możliwości dla dzieci, na dworze wiosną można wszystko poza lepieniem bałwana :-)
OdpowiedzUsuńA ja tak troszkę przewrotnie, p(i)zdziernikowo powiem że fajna ta wiosna u Ciebie...
OdpowiedzUsuńI że fajnie (teraz mobilizujaco) takie swiezynki poczytać. :)