Hej hej Kochani :)
Dziś opowiem Wam jak wygląda Mój dzień u Babci i Dziadka, czyli jak to mówi maja Mamusia:
"... Rodzice wychowują, a Dziadkowie rozpieszczają..." ale Mamusia się na mnie nie gniewa, cieszy się, że jestem szczęśliwy, uśmiechnięty i zadowolony (no i tak wybawiony, że wieczorem zasypiam jak susełek).
Czasami jak Mamusia ma coś do załatwienia "na mieście" to podrzuca mnie do Babci i Dziadka ooooo ja się tak cieszę , że już na schodach nóżkami niecierpliwie przebieram kiedy to Dziadzia po mnie wyjdzie :)
Aaaaa bo mój Dziadek to ma kolekcję samochodzików - ja mówię, że ma buuuuuummmmm i normalnie nie wiem którego wybrać hihi tyle ich jest - ale Dziadzio pozwala mi się pobawić, podotykać i nawet pojeździć, bo przecież poznaję świat :)
Zobaczcie, gdzie stoję hihi tak tak na parapecie...
I na stole... sobie siedzę ;)
Nie no ogólnie, co sobie wymyślę, tam Dziadzio podsadzi, posadzi, a jak nie to sam wejdę ;)
 |
siedzę na stole :) |
 |
tak tak tu też na stole urzęduję :) |
 |
Parapety też lubię :) |
Eee nieważne gdzie ważne, że Pawełek szczęśliwy i zadowolony :) Oczywiście oka z niego nie spuszczają i wszystko jest pod kontrolą. Nakarmiony, wybawiony, no i niestety z płaczem wracamy do domku... (bo ja już tęsknię za harcami z Dziadkiem i wygłupami z Babcią).
<3 Buziaki dla Babci i Dziadka <3